
Po serii trzech remisów szczecinecki Darzbór wygrał wreszcie mecz. Nasi piłkarze pokonali w sobotę (20.09) na Stadionie Miejskim im. Kazimierza Lisa drużynę Sarmaty Dobra 2:1, prowadząc do przerwy 1:0.
Początek meczu należał do szczecineckich piłkarzy, którzy od pierwszego gwizdka sędziego przypuścili szturm na bramkę przyjezdnych. Niestety, za niezłą grą w środku pola szła rażąca nieskuteczność i chaotyczne rozgrywanie piłki w "szesnastce" gości. W 9 min. Kościan przestrzelił w sytuacji, w której nie miał prawa spudłować nawet trampkarz. Goście odgryźli się 3 min. później. Uderzona przez napastnika Sarmaty piłka przeszła wzdłuż bramki Darzboru. W 16 min. Darzbór znów groźnie atakował i kiedy wydawało sie, że piłka musi wreszcie wpaść do bramki rywali, ta wyszła tylko na róg. Stare porzekadło mówi, że co się odwlecze to nie uciecze. Kolejna dobra akcja Darzboru w 18 min. zakończyła się wreszcie golem. Bramkę dla gospodarzy piękną przewrotką strzelił Kaszczyc. Piłka wpadła do bramki Sarmaty tuż pod poprzeczką. Szczecineccy piłkarze poszli za ciosem i dwie minuty później mogli podwyższyć prowadzenie. Podobnie było w 27 min., gdy po dużym zamieszaniu w polu karnym Sarmaty żaden ze szczecineckich piłkarzy nie potrafił skierować piłki do bramki. Sarmata kontratakował i mógł wyrównać. Z kolei w 32, 39 i 45 min. gry piłkarze Darzboru mogli podwyższyć prowadzenie, ale Kościan, Kaszczyc i Góra nie wykorzystali dogodnych sytuacji do zdobycia gola.
Na początku drugiej połowy spotkania obraz gry nie uległ zmianie. W 48 min. Kościan ładnie strzelił z woleja, ale piłka minimalnie minęła słupek bramki Sarmaty. Goście odważniej ruszyli do przodu i w 58 min. Szkup potężnym uderzeniem z około 30 metrów trafił w słupek bramki bronionej przez Malaka. Trzy minuty później goście wyrównali. Gola na 1:1 strzelił Podbiegło. Po kilkunastu minutach przewagi Sarmaty do ataku ruszyli piłkarze Darzboru. Niestety, naszym futbolistom w najważniejszym momencie brakowało zarówno szczęścia jak i umiejętności piłkarskich. Do czasu. W 83 min. gry rezerwowy Drewek otrzymał prezent od obrońców Sarmaty i silnym strzałem z powietrza wyprowadził Darzbór na prowadzenie. Gospodarze tuż przed końcem meczu mieli jeszcze dogodną sytuację na podwyższenie rezultatu. Reasumując: Zasłużone zwycięstwo Darzboru, który przerwał wreszcie serię meczów na remis i odniósł drugie zwycięstwo w rundzie jesiennej.
Nasz zespół z dorobkiem 9 punktów zajmuje 5 miejsce w ligowej tabeli. Do liderującego Świtu Szczecin traci 7 punktów.
Skład Darzboru: Malak - Brodowicz, Kusiak, Kozanko (66 Dołgowski), Jurjewicz, Kaszczyc, Malczyk (60 Sobczak), Góra, Kościan, Szydlak (60 Sadzik), Łacko.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie