Czy uczciwy znalazca, który odnalazł cenny zabytek, może liczyć na uznanie i pokaźną nagrodę finansową? Zgodnie z prawem, wartościowe znalezisko jest własnością Skarbu Państwa. O ewentualnym „znaleźnym” zawsze więc decyduje Ministerstwo Kultury, jak również chcący w jakiś sposób uhonorować uczciwych znalazców lokalni urzędnicy. Zwykle bywa jednak, że wartość odnalezionego „skarbu” jest znacznie wyższa od przyznanej nagrody.
W przypadku „Skarbu spod Szczecinka” sprawa wygląda bardzo podobnie. Dwóch mieszkańców Szczecinka, którzy przed wakacjami nad jednym z okolicznych jezior odnaleźli arabskie monety z przełomu IX i X wieku, otrzyma nagrodę od burmistrza – każdy po 1500 zł. Mężczyźni mogą jeszcze liczyć na ewentualną nagrodę od Ministra Kultury. – Nagroda burmistrza zostanie wręczona znalazcom dirhamów na jednej z październikowych sesji Rady Miasta – poinformował „Temat” dyrektor szczecineckiego muzeum, Irek Markanicz. – Wtedy mieszkańcy poznają personalia tych osób. Będzie też okazja dla mediów, by móc z nimi porozmawiać. Niestety, znalazców także będzie obowiązywać tajemnica dotycząca miejsca dokonania znaleziska.
Ile warte są znalezione przez mężczyzn zabytkowe monety? – Ich wartość historyczna, archeologiczna czy poznawcza jest bezcenna – poinformował wcześniej Irek Markanicz. – Ale ze strony znalazców wcale nie było takiego warunku, że my przekażemy „skarb”, a wy nam coś zapłacicie. Ci panowie czuli obywatelski obowiązek. Mimo ze słyszeli już rady o przetopieniu tego znaleziska, co oczywiście byłoby zbrodnią i barbarzyństwem. Jedna srebrna moneta waży niecałe 3 gramy. Przetopienie tego skarbu nie miałoby więc żadnego sensu.
A ile zarobiliby mężczyźni, gdyby na przykład zechcieli sprzedać swoje znalezisko na internetowej aukcji? – Takich eksponatów nie można sobie ot, tak kupić. To po pierwsze – dodał dyrektor. - Dobrze zachowany eksponat może kosztować około 200 funtów, czyli około tysiąca złotych. Mamy trzydzieści jeden całych monet, więc sumę można sobie łatwo wyliczyć. A teraz pytanie: ile kosztowałaby połówka, ile ćwiartka, a ile jeszcze mniejszy fragment? Trudno to ocenić. Z drugiej strony, to znalezisko na rynku kolekcjonerskim też ma swoją wartość. Numizmatycy potrafią to oszacować. Mamy do czynienia z blisko 1300 elementami. Każdy rożnej wielkości. Na światowym na pewno te monety, jako cały zbiór, znalazłyby chętnych kupców, którzy by byli gotowi wydać za nie duże pieniądze.
- Ale byłaby to sprzedaż nielegalna – podkreśliła Marlena Józefowska z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. – Sprzedawać takiego znaleziska nie wolno, ponieważ jest to własność Skarbu Państwa. Wartość „Skarbu spod Szczecinka” będzie jeszcze dokładnie oceniana. Będzie to miało miejsce, kiedy Ministerstwo Kultury zacznie rozważać przyznanie znalazcom nagrody finansowej. Ale nie da się ukryć, że wartość merytoryczna tego znaleziska jest najważniejsza. (sz)
foto: Muzeum Regionalne w Szczecinku
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dostana po 1500zl,a skarbowka im naliczy podatek od calej wartosci znalezionego skarbu.