
Wybory samorządowe są ważne. W tym roku w Szczecinku chyba najważniejsze od lat. I gdy mogło się wydawać, że powtórzona zostanie wysoka frekwencja z ostatnich wyborów parlamentarnych, prawda jest niestety zupełnie inna. Brutalna i żenująca. W Szczecinku do urn do godz. 17:00 poszło zaledwie 37 procent uprawnionych mieszkańców.
Zdaje się, że logika typu „Nie idę na wybory, bo mój głos i tak nic by nie zmienił”, ma się nadal bardzo dobrze.
Potwierdza to po raz kolejny frekwencja na wyborach samorządowych w Szczecinku. Do godziny 17:00 do urn w komisjach wyborczych poszło zaledwie 37,04% uprawnionych mieszkańców, czyli dokładnie 10 785 osób na 29 116.
I powtarza się żenująca jak co wybory samorządowe, frekwencja nad Trzesieckiem. W 2014 roku ostatecznie do urn poszła nawet nie połowa uprawionych - 46,18 procent. W 2018 roku było tylko ciut lepiej - ostatecznie 50,91% (zagłosowało 15 751 mieszkańców). I wszystko wskazuje na to, że tak słaba frekwencja będzie i w roku 2024.
Czy mieszkańcy mają wszystko gdzieś i nie chcą mieć realnego wpływu na politykę w mieście? To skąd później narzekanie, że jest tak, czy inaczej? Równie słaba frekwencja jest w kraju - tylko 39,43%.
Jeśli chodzi o gminę Szczecinek - do 17:00 zagłosowało 36,92 proc. uprawnionych osób. Cały powiat szczecinecki to frekwencja na poziomie 38,28%.
Lokale wyborcze są otwarte do godziny 21:00.
AKTUALIZACJA:
Ostateczna frekwencja w powiecie szczecineckim to 47,95%, w Szczecinku - 47,35%.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Mieszkańcy powiedzieli dość układu magdalenkowego!
Brak rozsądnych kandydatów. Mieszkańcy nie widzą alternatywy, te same twarze od lat robią co chcą.
Byłem w sobotę w Koszalinie i zaskoczył mnie brak plakatów w tym mieście. Szczecinek przy Koszalinie wygląda żałośnie. Rozumiem jeszcze duże banery kandydata na burmistrza ale wielkie banery kandydatów na radnych (Lis czy Leśniewska). Lis sprowadził Barwicki kicz do Szczecinka od którego jego mieszkańcom zrobiło się niedobrze.
Powiem Ci więcej jechałam do Karpacz tylko u nas jest tyle plakatów.. żenada
Dlaczego nie głosowałem na Raka: 1) pozwolił na syf I hałas w centrum (browar i pomost) 2) namnożył etatów ( trzech burmistrzów kosztowało podatników blisko 4 miliony zl) 3) namnożyl plakatów i bannerów do pożygu 4) Dennis radni co roku te same twarze kaszewski, kiedel itd co nie nie robią poza podnoszeniem podatków
Te same twarze wybieramy my wyborcy, kandydatów było wielu a mamy tych co wybraliśmy.
Bo mam na nich wyj..ne
Wybierajcie ich, ciągle tych samych.Towarzystwo wzajemnej adoracji, a oni w nagrodę za to ,że ich wybrałeś podniosą ci opłaty za śmiecie i inne podatki.
Wielu moich znajomy powtarzało : nie mam na kogo głosować . Niestety ci lokalni kandydaci są psa warci . Poczynając od kandydatów na burmistrzów , poprzez radnych - jedna wielka żenada ale jednak szacunek dla ich bezczelności , braku samokrytyki oraz niezwykle wysokiemu mniemaniu o sobie oraz samozadowoleniu . Niestety znowu miernoty będą rządzić tą mieściną
Nie zrzucajcie winy na mieszkańców za frekwencję. Ludzie mieli dość tych banerów, przyczepek z banerami które zajmowały miejsca parkingowe, chodzenia po mieszkaniach, zapchane skrzynki na listy ulotkami. Ile kasy poszło w błoto, można było za tą kasę pomóc jakiemuś choremu dziecku.
A na kogo mam głosować? Na panią od popcornu z kina, na kolejnego wuefistę, na starego didżeja, na ludzi nieznanych mi z jakiegokolwiek działania dla ludzi z naszego miasta, którzy rozkręcili biznesy i chcą mieć dostęp choćby w powiecie do info o możliwości kolejnych inwestycji? Na którą stajnię kolesiów? Mi jest wszystko jedno który układ wygra. Bo każdy zagarniać będzie dla siebie. Niech się sami wybierają...
Brak kandydatów na burmistrza a na radnych startują głównie szczecineckie miernoty
Co się musi zdaćżyć żeby ludzie zobaczyli że są wybierane wkoło te same osoby i oni nic nie robią ,
"Czy mieszkańcy mają wszystko gdzieś i nie chcą mieć realnego wpływu na politykę w mieście?" Jeśli chodzi o rzeczy żenujące to powyższe zdanie jest dobrym przykładem o wiele lepszym niż niska frekwencja. Jaki niby wpływ mają mieszkańcy na to, co się dzieje w mieście po zakończeniu głosowania? Żaden. Jedynie ci, którzy rządzą mają na to wpływ, a na nich my już niekoniecznie. Żaden burmistrz nie pyta się mieszkańców w trakcie urzędowania o opinię, a szkoda, bo może to by pozwoliło mu na zrozumienie problemów, które mają zwykli ludzie.
Drodzy wyborcy , a może Ci którzy nie poszli głosować nazywanie ludzi wybranych przez głosujących "miernotami" jest bardzo nie stosowne. Obraża wybranych i wybierających . Każdy z nas miał prawo zgłosić swoja kandydaturę i każdy miał prawo a wręcz obowiązek zagłosować . Nie skorzystał , a teraz takie komentarze i określenia w stosunku nas .
A co się dziwicie, że marna frekwencja? Co wybory to ta sama narracja w mediach ogólnopolskich, że te samorządowe - to w sumie takie najmniej ważne. Do Sejmu, na prezydenta - o, to są ważne wybory, a nie tam walka o jakieś male miasteczka. To i ludzie tak uważają, że ważniejszy jest wybór posła lub prezydenta, którego większość w życiu na oczy nie zobaczy, niż burmistrza, czy radnego, który będzie miał realny wpływ na jakąś tam część jego życia.