
Zakończył się drugi Festiwal Zdobywcy Fryderyków w Szczecinku. Drugiego dnia usłyszeliśmy Matę, Marylę Rodowicz, Brodkę, Nocnego Kochanka i Julię Żugaj.
Druga edycja Festiwalu Zdobywcy Fryderyków w Szczecinku przeszła do historii.
W niedzielę 16 lipca szczecineckiej publiczności zaprezentowali się: Julia Żugaj, Nocny Kochanek, Maryla Rodowicz (którą, jak się okazało, nasi mieszkańcy wręcz kochają), Monika Brodka i Mata, czyli Michał Matczak, któremu szczecinecczanie zaśpiewali głośne „Sto lat” (miał 2 dni wcześniej urodziny).
- Publiczność dała mi bardzo dużo energii. Niesamowite jest to, że znali wszystkie piosenki, śpiewali bardzo głośno. Myślałam, że jak są tutaj takie „duże nazwiska”, to ja będę taką małą cząstką, ale szczecinecka publiczność nie zawiodła
- powiedziała Tematowi Julia Żugaj, którą szczególnie słuchają młodsze osoby, jej profil na Instagramie śledzi ponad milion osób.
- Jeśli dostanę kiedyś zaproszenie to chętnie przyjadę, chociaż przydałoby się zdobyć jakiegoś Fryderyka już do następnej edycji
- dodała ze śmiechem.
Przez dwa dni na scenie Festiwalu na placu koncertowym przy Kołobrzeskiej mogliśmy zobaczyć i posłuchać 11 znanych artystów, łącznie było to ponad 12 godzin muzyki na żywo. I już teraz organizatorzy zapowiedzieli, że trzecia edycja Festiwalu również odbędzie się nad Trzesieckiem.
Przypomnijmy, że pierwszego dnia FZF wystąpili: Sara James, T.Love, Blanka, Zalewski, Zdechły Osa, Smolik i Kev Fox.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Plejada? Największe gwiazdy? Powiększona scena? Food tracki? Stoiska filmowe? Panowie. Festyn w Bąkocinach oferuje więcej atrakcji niż ta cała szopka za publiczne miliony...
W niedziele było za głośno, w sobotę ok
Samej imprezy nie krytykuję. Co kto lubi. Natomiast mam zastrzeżenia do lokalnych organizatorów. Wiadomo, że sporo ludzi gromadzi się poza placem koncertowym. Jedni słuchali inni pili i słuchali... Dlaczego mając taką wiedzę (nie pierwsza impreza) nie postawiono tam śmietników i kilku toalet ? Lepiej sprzątać po zakończeniu cały teren? Taniej? I ostatni spory minus, niestety z winy samych, głównie młodych mieszkańców. Czy wszyscy mieszkańcy, wzdłuż waszej drogi powrotnej muszą wstawać z łóżek o trzeciej, czwartej, piątej i słuchać waszych dzikich wulgarnych wrzasków ? Jest koncert to wydzierajcie się do woli, ale wracając uszanujcie, że ktoś musi pójść do pracy i niekoniecznie chciałby być budzony co pół godziny przez kolejną, pozbawioną empatii grupę. Wiem, że moje słowa niewiele zmienią, ale może część służb, w przyszłości zajmie się też zabezpieczeniem pozostałej części miasta ?!
Nawet organizatorzy nie zadbali o miejsca parkingowe.ludzie bez rozumu stawiali samochody gdzie popadnie nawet na chodnikach ze przejśc sie nie da.oczywiscie wtedy straz miejscka nic nie widzi ale kiedy zwykly podatnik na chwile zle zaparkuje to zaraz ma blokade na kolach