
W sobotę (25.10) na stadionie w Szczecinku w meczu o mistrzostwo Koszalińskiej Ligi Okręgowej Wielim pokonał Victorię Sianów 4:1. Gospodarze prowadzili do przerwy 2:0.
Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków piłkarzy Wielimia. Już w 3 min. gry Piekarz mocno uderzył zza pola karnego, ale bramkarz przyjezdnych popisał się efektowną paradą. W 7 i 8 min. wielimowcy bez powodzenia wykonywali serię rzutów rożnych. Chwila nieuwagi w obronie mogła się zakończyć szczęśliwie dla gości, ale Kulesza w sytuacji "sam na sam" z Pilichem nie trafił do bramki Wielimia. Gospodarze nadal atakowali. W 10, 13 i 14 min. powinni zdobyć prowadzenie, ale napastnicy nie wykorzystali dogodnych sytuacji do zdobycia gola. W 16 min. gry po problematycznym rzucie karnym Jakimiec dał prowadzenie Wielimowi. Piłkarze i trenerzy Victorii mieli olbrzymie pretensje do sędziego głównego. W 20 min. najpierw Victoria powinna wyrównać, a chwilę później Wielim podwyższyć prowadzenie. Jednak Jakimiec nie wykorzystał dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Gospodarze podwyższyli prowadzenie tuż przed przerwą. W 44 min. Piekarz pięknym strzałem bezpośrednio z rzutu rożnego pokonał Boraka.
Druga odsłona meczu rozpoczęła się tak jak pierwsza - od ataków gospodarzy. W 46 min. "setkę" miał Giersztyn. Minutę później Giersztyn ponownie znalazł się w dogodnej sytuacji i tym razem nie spudłował - podwyższył prowadzenie. Piłkarze Wielimia poczuli się w tym momencie niezwykle komfortowo... i stracili bramkę. W 56 min. Pilicha ładnym strzałem pokonał Perkowski. Goście zaczęli coraz śmielej atakować. W 76 min. Pilich kapitalną paradą uratował Wielim przed utratą drugiej bramki. Od 77 min. goście grali w dziesiątkę. Po drugiej żółtej kartce i w efekcie czerwonej boisko opuścił Duda. Mimo, że Victoria grała w osłabieniu nadal przeważała. Z kolei Wielim długimi podaniami starał się sforsować obronę przyjezdnych. Końcówka meczu należała do gospodarzy. W 90 min. sędzia nie uznał bramki Małeckiemu (dobry występ juniora Wielimia), ale po kolejnej składnej akcji gospodarzy i skutecznym strzale Giersztyna wskazał już na środek boiska. Goście kończyli mecz w dziewiątkę, bo po dyskusji z sędzią czerwoną kartkę ujrzał Berkowski.
Wielim zagrał w składzie: Pilich - M. Knajdrowski, Piecyk, Boderek, B. Knajdrowski, Leszczyński, Butkiewicz, Jakimiec, Piekarz (76 Małecki), Giersztyn (90 Kozica), Tederko.
Wielim po rozegraniu 11 meczów z dorobkiem 15 punktów zajmuje 12 miejsce w ligowej tabeli. W niedzielę 2 listopada szczecineccy piłkarze rozegrają kolejne spotkanie - z Hubertusem w Białym Borze.
- To zwycięstwo było nam bardzo potrzebne, tym bardziej, że odnieśliśmy je w okazałych rozmiarach - powiedział "Tematowi" po meczu trener Wielimia Michał Ponichtera.
- Muszę dziś pochwalić drużynę za wolę walki. Jednocześnie pragnę podkreślić, że we wcześniejszych spotkaniach, w których nie zdobywaliśmy punktów, graliśmy ładną piłkę. Niestety, nieskuteczną. Mieliśmy też problemy w defensywie. Dziś ustawiłem zespół trochę inaczej. Cieszę się, że dało to efekty. Tym bardziej, że w składzie pojawili się juniorzy. Zagrali bardzo przyzwoite zawody. To doda im pewności siebie. Ta zmiana pokoleniowa jest konieczna, przyda się nam też w zespole "świeża krew". (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie