
W niedzielne południe na Stadionie Miejskim w Bornem Sulinowie odbyły się trzecie już derby miasta pomiędzy Pionier 95 Borne Sulinowo a MKS Wrzos Borne Sulinowo. Tym razem zwycięsko ze starcia wyszedł MKS, mimo to drużyna Pioniera walczyła o dobry wynik do ostatnich sekund meczu.
Wynik meczu otworzył się w drugiej minucie, za sprawą Michała Polewczyka, który wygrał pojedynek biegowy na lewym skrzydle i umieścił piłkę w siatce. Gospodarze po szybkim ciosie ze strony przeciwnika od razu zabrali się do odrobienia straty, lecz konstruowane przez nich akcje nie były w stanie zmienić wyniku na remis. Dogodną sytuację w Pionierze miał Gracjan Ziemniak, ale nie trafił czysto w piłkę, więc golkiper wznowił grę z piątego metra. Jak mawia piłkarskie przysłowie „niewykorzystane sytuacje lubią się zemścić” – tak było i tym razem. Kontra MKS lewą stroną, błąd obrony Pioniera i Miłosz Malinowski podwyższa wynik na 0:2. Taki stan utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Przed Pionierem było 45 minut na odrobienie straty dwóch bramek. Zepchnięty Wrzos pod własne pole karne, miał co prawda swoje szanse w drugiej połowie, ale oprócz wyjścia Eryka Hołubka sam na sam z bramkarzem, nie były na tyle groźne, aby podwyższyć prowadzenie.
Trener gości, Piotr Gałka, tak tłumaczył swoich podopiecznych:
„Nie było to moim zamierzeniem, ale być może jest to w pewnym sensie automatyzm piłkarski, kiedy to przy dwubramkowej przewadze pojawia się rozluźnienie, przez co drużyna zamiast powalczyć o więcej, to cofa się na własną połowę”
W 69 minucie strzał zza pola karnego Michała Adamskiego znalazł drogę do bramki gości i zmienił wynik na 1:2. Po tym golu drużyna gospodarzy dostała jeszcze większy zastrzyk wiary w odmianę losów meczu.
„Nawet przy stracie dwóch bramek nie zwątpiłem i wierzę, że żaden z zawodników nie zwątpił w dobry wynik. Trafiliśmy dzięki temu bramkę 20 minut przed końcem meczu, ale to było za mało patrząc na naszą skuteczność w tym meczu. Taki jest sport, że walczymy do końca, ale nie zawsze się udało. Zostało nam 5 meczy, gdzie w każdym będziemy nastawieni na jak najlepszy wynik”
– skomentował Dariusz Łacny, trener Pioniera 95.
Dla gospodarzy była to piąta już porażka w sezonie. Z dorobkiem 2 punktów pojadą za tydzień do Dzikowa, aby zmierzyć się z tamtejszym KS Dzikowo. Dla żółto-zielonych będzie to ważny mecz na przełamanie złej passy w lidze. Natomiast MKS Wrzos rozegra u siebie mecz ze Wspólnymi Różewo i powalczy o awans w tabeli z wyżej notowanym rywalem.
Jakub Kłoss
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie