
Stowarzyszenie Akademia Fitness Sportowego Anny Guzik-Sobolewskiej w sobotę (19.12) zorganizowało już szósty w historii Mikołajkowy Turniej Charytatywny. W hali sportowej przy ul. Jasnej zbierane były środki na leczenie Filipa Pawełka. 18-latek walczy z ciężką chorobą wzroku - zwyrodnieniem barwnikowym siatkówki. Już wiemy, ile pieniędzy udało się uzbierać podczas imprezy!
18 grudnia hala sportowa przy ulicy Jasnej w Szczecinku zamieniła się w miejsce zmagań Fitness i Aerial Hoop (koła gimnastyczne - po raz pierwszy). Przed panelem sędziowskim w składzie: Natalia Bocian, Aneta Rudzka, Krzysztof Sosnowski i Rafał Kaczmarczyk, zaprezentowało się blisko 100 dziewcząt (najmłodsze miały 5 lat) ze Szczecinka, Białogardu, Świdwina, Koszalina, Bydgoszczy, Świecia, w układach zbiorowych i indywidualnych. Wszystkiemu przyglądały się pełne mieszkańców trybuny. Imprezę otworzyła mistrzyni świata, Anna Guzik-Sobolewska.
- Cieszymy się niezmiernie, że w tak trudnym czasie udało nam się zorganizować tą imprezę. Dzisiejszy przedświąteczny dzień jest z pewnością wyjątkowy, ponieważ spotkaliśmy się tutaj w szczytnym celu pomocy dla Filipa
- mówiła Anna Guzik-Sobolewska.
Wstęp na imprezę był wolny dla dzieci, dorośli zapłacili za wejście w formie "cegiełki" 10 złotych.
W trakcie turnieju można było skosztować pysznych ciast przygotowanych przez panie ze Stowarzyszenia Aktywnych Kobiet.
Cały dochód z imprezy trafi na leczenie Filipa Pawełka. 18-latek ze Szczecinka choruje na zwyrodnienie barwnikowe siatkówki. Od lat traci wzrok. Pomóc może tylko innowacyjna terapia genowa. Skuteczna i szalenie droga. Wzrok chłopaka wyceniono na miliony złotych.
Jak się dowiedzieliśmy, udało się zebrać 4 238,60 zł dla Filipa.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wspaniała inicjatywa. Szczytny cel. Pochwała i szacunek należy się wszystkim, którzy się do tego przynili. W najmniejszym chociażby stopniu. Wielkie brawa!!! Małymi krokami do celu, jakim jest zebranie absurdalnie dużej kwoty na nierefundowaną operację oka. Trzymaj się Filip!