
Na mecze lokalnych piłkarzy w wysokiej lidze będziemy czekać latami, o ile to w ogóle nastąpi. Jednak wielkiej piłki u nas nie brakowało. Stadion Miejski w Szczecinku tylko w XXI. wieku gościł dużo ciekawych zawodników i drużyn, także te z najwyższej klasy rozgrywkowej. Jedno z bardziej interesujących spotkań, w którym zagrali ekstraklasowicze (wtedy pierwsza liga), odbyło się w 2005 roku. Wracamy pamięcią do tej potyczki między Pogonią Szczecin a Amicą Wronki.
To był początek września. Dokładnie drugi jego dzień, 2005 rok. Na Stadion Miejski przybyło mnóstwo, nawet jak na tamten okres, widzów - ponad 1100! Dodajmy, że był to oczywiście mecz towarzyski. W tamtym roku to było już trzecie ciekawe starcie piłkarskie w Szczecinku. Zimą kibice mogli z bliska zobaczyć Pogoń Szczecin i nieistniejącą już Dyskobolię Groclin Grodzisk Wielkopolski, a na początku lipca, na 60-lecie swojego istnienia, Darzbór zmierzył się z Amicą Wronki (0-8).
To właśnie Amica we wrześniu ponownie zawitała nad Trzesiecko. Ekipa z Wronek była w tamtym okresie "w gazie" i osiągała świetne wyniki w ekstraklasie. Nie da się ukryć, że miała w swoim składzie wielu znanych zawodników, ale o tym trochę później. Nikt jeszcze jednak w 2005 roku nie wiedział, że będzie to dla klubu spod Poznania ostatni sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej w historii. Kilka miesięcy później nastąpiła fuzja z WKP Lech Poznań i klub został ostatecznie przekształcony w znany do dziś KKS Lech Poznań. Przed meczem na Stadionie Miejskim, Amica była liderem ekstraklasy.
2 wrzesień 2005 zapewnił kibicom świetną, słoneczną pogodę. Drugim zespołem, który zawitał do Szczecinka, była Pogoń Szczecin, która w tabeli ekstraklasy była wówczas na 4. miejscu. Mogliśmy być pewni ciekawego widowiska. Sam sparing odbył się dzięki przerwie na mecz reprezentacji Polski z Austrią na Stadionie Śląskim w Chorzowie w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata w Niemczech.
Kto zagrał na naszym boisku? Zawodnicy znani, którzy w zrobili ciekawe kariery. Obie drużyny wystąpiły w mocnych składach. W Szczecinku kibice piłki nożnej mogli na żywo zobaczyć w akcji między innymi Arkadiusza Malarza, Marcina Wasilewskiego, Przemysława Kaźmierczaka, Jarosława Bieniuka, Rafała Murawskiego, Piotra Celebana, a nawet... Kamila Grosickiego, który teraz jest podstawowym piłkarzem reprezentacji Polski i gra w Hull City. Wtedy grając w Pogoni, miał zaledwie 17 lat i dopiero wkraczał w dorosłą piłkę. Nie zabrakło na płycie boiska także szczecineckich akcentów i to po dwóch stronach. W koszulce Pogoni zagrał ulubieniec publiczności i wychowanek Darzboru Artur Bugaj, z kolei w ekipie z Wronek testowany był 22-letni wówczas Krzysztof Hrymowicz (od początku drugiej połowy). Bugaja w 66. minucie zmienił Claudio Milar - świetny urugwajski napastnik, który niestety w 2009 roku zginął w wypadku autokaru, gdy jego drużyna (Brasil de Pelotas) wracała z towarzyskiego meczu z Santa Cruz FC.
W składzie Pogoni mogliśmy też zobaczyć kilku brazylijczyków: Ediego Andradinę, Mineiro, Julcimara - co ciekawe, dwa lata później ówczesny właściciel Pogoni, Antoni Ptak, ze szczecińskiej ekipy zrobił... Pogoń Brazylijską. W 2005 roku dopiero były początki dziwnego projektu, który nigdy nie wypalił.
Wracając do spraw boiskowych, w Szczecinku nie padło zbyt dużo bramek, chociaż obie drużyny miały swoje okazje. Jak możemy przeczytać w numerze 397 "Tematu", który ukazał się 9 września 2005,
"w 66. minucie Jacek Dembiński nie zmarnował dokładnego podania Filipa Burkhardta i w sytuacji jeden na jeden nie dał szans bramkarzowi szczecińskiemu Peskoviciowi. Po strzeleniu gola, do ostatniego gwizdka sędziego mecz toczył się przy lekkiej przewadze zespołu z Wronek, który stworzył w tym czasie kilka groźnych sytuacji pod bramką szczecinian".
W naszej pomeczowej relacji znalazło się jeszcze:
"Na marginesie jedna uwaga. Szkoda, że dziennikarze prasy szczecińskiej zbyt poważnie potraktowali ten mecz towarzyski. Nie umieli pogodzić się z zasłużoną porażką swojej drużyny i niesłusznie winą za taki stan rzeczy obarczyli sędziego, który absolutnie na takie potraktowanie nie zasłużył".
Trenerami obydwu zespołów byli Maciej Skorża (Amica) i Bohumil Panik (Pogoń). Jacek Dembiński, który zdobył bramkę, w przeszłości trafiał do siatki w Lidze Mistrzów w barwach Widzewa Łódź, a na koncie miał 10 meczów w reprezentacji Polski.
2 września 2005
Pogoń Szczecin 0-1 Amica Wronki
Bramka: Jacek Dembiński 68
Pogoń Szczecin: Peškovič, Mineiro (46. Magdoń), Julcimar, Celeban, Michalski, Przewoźniak (46. Grzelak), Kaźmierczak, Łabędzki (68. Divecký), Endene Elokan (72. Orłowski), Andradina (46. Grosicki), Bugaj (66. Milar).
Amica Wronki: Malarz, Wasilewski, Dziewicki (61. Wołąkiewicz), Bieniuk (46. Hrymowicz), Skrzypek (46. Król), Bąk (46. Burkhardt), Bartczak, Šimr, Grzybowski (62. Lisowski), Dembiński, Tarnowski (30. Murawski).
Patryk Witczuk
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie