
Juniorzy starsi Akademii Piłkarskiej wzięli udział w trzydniowym, tradycyjnym ogólnopolskim turnieju w Koszalinie. W tej edycji turniej rozgrywany był pod nazwą Energa Cup 2013. Zawody miały bardzo silną obsadę, gdyż obok zespołu ze Szczecinka grały drużyny: Bałtyk Gdynia, ŁKS Łomża, KS Polkowice, Sparta Złotów, Warta Poznań, Kotwica Kołobrzeg i gospodarze Bałtyk Gdynia. Drużyna szczecinecka w grupie eliminacyjnej za rywali miała Wartę, Bałtyk. G. i Spartę. Szczecineccy gracze turniej rozpoczęli niezbyt fortunnie - w piątek 1 marca 2013 roku ulegli drużynie z Poznania aż 0:4. W drugim dniu turnieju AP Szczecinek rozgrywała dwa kolejne mecze grupowe. Chłopaki przez noc zapomnieli o porażce z Wartą i zmobilizowani przystąpili do gry ze Spartą Zlotów. Po dobrym meczu pokonali złotowian 2:0, po golach Adriana Jaworskiego i Remigiusza Bieguńskiego. Eliminacje nasi kończyli meczem z Bałtykiem Gdynia. Nasi faworytem nie byli. Tymczasem niespodziewanie ograli gdynian 3:1, a gole strzelili: Mateusz Malczyk, Bartek Knajdrowski i Adrian Jaworski. Wygrana ta dawała drugą lokatę w grupie i awans do niedzielnych półfinałów. W nich na AP czekali gospodarze Bałtyk Koszalin. Okazało się, że im było trudniej, tym bardziej to mobilizowało graczy szczecineckiej Akademii. W niedzielnym półfinale z Bałtykiem Koszalin nasi ani na moment nie chcieli ustąpić faworyzowanym rywalom. Po zażartej walce pojedynek zakończył się wynikiem nierozstrzygniętym 0:0. O wszystkim miały zadecydować rzuty karne. Te lepiej egzekwowali akademicy i wygrali 4:3.- Chyba nie będziemy po tym meczu lubieni w Koszalinie. Gospodarze szykowali się o ile nie na zwycięstwo, to przynajmniej na finał, a my sprawiliśmy im takiego psikusa. Tego się w najśmielszych oczekiwaniach nie spodziewaliśmy - podsumował ten mecz trener Ponichtera. W finale naszym przyszło zagrać z ŁKS Łomża. Po ciekawym i zaciętym meczu 2:1 wygrali łomżanie i oni zostali triumfatorem turnieju w Koszalinie. Gola dla AP Szczecinek strzelił Konrad Nowicki. Dla Akademii Szczecinek przypadło drugie miejsce.- Finał był bardzo wyrównany. ŁKS prowadził. My wyrównaliśmy, ale decydujące trafienie zadali oni z rzutu karnego. Obu finalistom dawało się we znaki zmęczenie turniejem. Drugie miejsce uważam za duży sukces mojego zespołu - podsumował trener Michał Ponichtera. (zp)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie