
Po sześciu latach przerwy do naszego miasta wróciła kultowa Szczecinecka Gra Miejska. W sobotę 21 czerwca mieszkańcy miasta i regionu ponownie wyruszyli w pełną mrocznych zagadek przygodę, której scenerią był powojenny Szczecinek.
Tegoroczna (już dwunasta) edycja Szczecineckiej Gry Miejskiej przeniosła uczestników w mroczny czas tuż po zakończeniu wojny, do roku 1945. „Miasto dopiero podnosi się wojennego chaosu, gdy kolejne niepokojące wydarzenia burzą nowo budowany porządek. Ktoś napada na kobiety. Czy to powrót dawnego koszmaru z czasów Neustettin? Uczestnicy wcielą się w śledczych, osadników i świadków, by odkryć prawdę, którą przemilczała historia. Przed nimi tropienie śladów w ruinach, archiwach i zakurzonych dokumentach”.
Uczestnicy grę rozpoczęli na terenach zielonych przy zamku. Drużyny mogły liczyć od 2 do 5 osób, można było poruszać się pieszo lub dowolnymi środkami komunikacji, ale zgodnie z kolejnością punktów na mapie. Gra toczyła się w całym mieście, nawet w wynajętym mieszkaniu, w centrum, parku, w bunkrze przy ul. Kościuszki. Dodatkowe punkty przyznawano za ubiór stylizowany latami 30-40. XX wieku.
„To takie sentymentalne, bo dawno nie było tej gry (…) Zapisało się 50 grup, chocć co prawda nie wszyscy przyszli. Dodatkowo, na trasie są nasi pięknie przebrani „aktorzy”
- mówiła Patrycja Sielska z 13 Czarnego Szczepu im. Zawiszy Czarnego.
„W różnych punktach w mieście można spotkać piętnastu rekonstruktorów historycznych. Zamieniamy miasto w planszę. Przenosimy się w dawne czasy, dlatego chcemy, by stroje były jak najbardziej przypominające nam ten okres.”
- dodała Kaja Cejmer.
Były dwie trasy: Rodzinna - dla dzieci od IV klasy szkoły podstawowej, z lżejszym klimatem i detektywistycznymi zagadkami i Open 16+ - dla starszych graczy, z bardziej złożonym śledztwem i mroczniejszą fabułą.
Żeby rozwikłać zagadkę, trzeba było odszyfrować tajną wiadomość za pomocą szyfru Vigenère, a także trzeba było dowiedzieć się między innymi, kto stał za napadami na Idę Schulz i Weronikę Bulawę, jakie poszlaki doprowadziły do rozwiązania sprawy i czy napady miały coś wspólnego z tymi z 1944 roku.
Jednocześnie przy zamku odbywał się "piknik mikro wypraw". Zaprezentowano na nim Harcerski Poradnik właśnie o szczecineckich mikro wyprawach, odbywały się też warsztaty z pakowania na mniejsze wyprawy, było ognisko i kiełbaski.
Jedno ze stanowisk należało do Stowarzyszenia Wał Pomorski 1945.
„Wał Pomorski to jest długość kilkaset kilometrów od Kołobrzegu, kończąc się na międzyrzeckim rejonie umocnień. Ponad tysiąc bunkrów, schronów. Pomiędzy nasze pomorskie jeziora i rzeki. Przepięknie wkomponowane. Linia umocnień, czyli Wał Pomorski wybudowana za czasów III Rzeszy, która miała za zadanie zatrzymać nadciągającą Armię Czerwoną, a tak naprawdę też i armię Polską w czasie II wojny światowej”
- objaśniał historyk Piotr Wojtanek ze Stowarzyszenia Wał Pomorski 1945.
Organizatorem Szczecineckiej Gry Miejskiej są od początku 13 Czarny Szczep im. Zawiszy Czarnego oraz Samorządowa Agencja Promocji i Kultury przy współpracy miasta, portalu historycznego Szczecinek.org, Muzeum Regionalnego w Szczecinku i Muzeum Wału Pomorskiego i Militarnej Historii Pomorza.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie