
A ten znowu o tym MKP... Chłopie, ile można? - zapyta pewnie wielu. Czas jednak posumować kolejne trudne dla klubu miesiące w IV lidze. Wydawać by się mogło, że klub i piłkarze walczą przede wszystkim dla siebie o jak najlepsze wyniki. Tymczasem okazuje się, że walczą dla… Tematu Szczecineckiego. Albo z powodu. O tym, jak bardzo śmieszny niczym memy z politykami potrafi być MKP, napiszę poniżej.
Hasło Tematu Szczecineckiego, tytułu istniejącego w mieście od 1989 roku, brzmi „Kształtujemy opinie”. I jakkolwiek ocenia się naszą pracę, jest niezwykle trafione. Przekonujemy się o tym właściwie codziennie. Okazuje się, że Temat ma też duży wpływ na... Miejski Klub Piłkarski Szczecinek. Okazuje się, że piłkarze, zamiast grać dla siebie, kibiców, dla swoich celów i ambicji, by osiągać jak najlepsze wyniki, na bieżąco, nawet z lekkim utęsknieniem czekają na to, co Witczuk napisze o ich kolejnym, przegranym meczu w IV lidze.
O wszystkim po kolei, chociaż od końca.
Robi na przykład kierownik drużyny Marcin Korabiusz. Na przykład jego najnowszy post opublikowany na jego prywatnym profilu po zwycięskim meczu z Darłovią Darłowo, tylko to potwierdza. W opisie udostępnionego posta napisał, cytuję: „I wszystko na TEMAT”, dołączając do tego pięć emoji piłek. Słowo „TEMAT” jest oczywiście celowo podkreślone.
Bo jak to tak? Informowanie o osiąganych przez klub wynikach i wielu porażkach, to przecież „zwykłe czepianie się biednej drużyny walczącej w każdym pojedynku”. Wychodzi więc na to, że tam wielu z nich gra nie dla siebie, a dla lokalnej gazety.
Fajnie. Jestem bardzo dumny z bycia motywatorem tego klubu. Moje teksty są tam ważne, a każda wygrana to przecież „pstryczek” w moją stronę. Coś na zasadzie: „Zobacz, tak na nas pisałeś redaktorku, że przegrywamy, a my tu mecz wygraliśmy!”.
Ale, żeby nie było, że coś zmyślam i źle interpretuję, kolejne przykłady.
Albo odpowiedź pana kierownika do kapitana MKP Szczecinek na Facebooku, oczywiście obrażająca mnie i "czerwony" Temat ;):
Temat z czerwonym napisem. Tak.
Kolejny przykład, jak ważny dla MKP jest Temat Szczecinecki i opinie:
Po ostatnim meczu ligowym w tamtym sezonie, jeden z zawodników klubu, Maciej Sobczyk, podszedł do mnie na płycie boiska i pyta „Już jest post?” (mowa o poście na naszym fb). Odpowiedziałem, że owszem. „I co napisałeś?”. Odparłem, zgodnie z prawdą - że wygrali (wtedy z rezerwami Błękitnych Stargard). Odpowiedź piłkarza? ”No i zajebiście”. Czyli w tym przypadku też mamy do czynienia z czymś dziwnym, a nawet śmiesznym. Piłkarz wygrywa mecz z drużyną, a najbardziej interesuje go, co napisałem w poście czy artykule... Przecież nie napiszę nic, co jest nieprawdą. MKP wygrywa mecz? Napiszę o wygranej. Przegra 0-5? Będzie o przegranej 0-5. Czy jest tutaj coś dziwnego? Czy informowanie opinii publicznej o wynikach osiąganych przez klub, powinno być tajemnicą? Może dziennikarze powinni cicho siedzieć, bo klub się obrazi? Zresztą już to zrobił ponad rok temu. Po jednym z moich komentarzy, który nikogo nie obrażał, po wymęczonej wygranej w Pucharze z Vimobilią Będzino, zostałem przez klub „zablokowany” na Facebooku. Nasza strona także dołączyła do sporego, jak się okazuje, grona szczęśliwców. No cóż, prawda w oczy kole. To było tak:
Nie zależy mi oczywiście na tym, czy ktoś mnie tam lubi, czy nie (choć są też w zespole zawodnicy, którzy do wszystkiego podchodzą neutralnie). Ja robię swoje. Prawda w środowisku Miejskiego Klubu Piłkarskiego Szczecinek boli jednak bardzo, bardzo mocno. Może jest to po prostu spowodowane jakimś wstydem za osiągane wyniki w ostatnich sezonach? Bo to też nie jest tak, że „redaktorek” od zawsze taki "czepliwy" był - niegdyś MKP zajmował miejsca w top 5 IV ligi, wygrał raz nawet Puchar Polski ZZPN. Ostatnie 2 lata to prawdziwa wewnętrzna porażka klubu. Jest źle, ale ludzie, mieszkańcy muszą o tym wiedzieć.
Panowie z MKP, tutaj nie ma co się denerwować, bo to już nic nie zmieni. Koniec końców to tylko w Temacie możecie czytać relacje ze wszystkich meczów klubu, bo raczej reszta szczecineckich mediów ewidentnie nie jest już specjalnie zainteresowana MKP i jego losami. Dziwne?
Ewenementem jest też to, że gdy przed rokiem klub ze Szczecinka szczęśliwie utrzymał się w IV lidze dopiero po karnych w Manowie, niektórzy z zawodników… skandowali moje imię i nazwisko. Tak, dobrze czytacie. Byłem „ojcem” tego sukcesu? ;) Miło, że chłopaki o mnie pamiętali świętując przy lejącym się szampanie :)
Wychodzi na to, że piłkarzy MKP Szczecinek trzeba klepać po plecach, nawet jak jest źle. Albo bardzo źle. Albo fatalnie. Bo klub sobie nie życzy, żeby pisać o złych wynikach. Gdyby można było, to już bym miał zakaz stadionowy ;)
Całość śmieszy. Jest jak dobry kabaret, z którego wychodzisz ze łzami w oczach. Ze śmiechu oczywiście. Ciekawe jednak jest to, że „obsesja tematowa” narasta cały czas. I w klubie, zamiast skupić się na sobie i na tym, żeby przynajmniej wrócić do swoich wcześniejszych wyników, wolą machać szabelką i chociaż udawać, że jest się fajnym, ktoś wredny zaburza ich strefę komfortu. Bo ten "Witczuk i Temat są fe...
MKP już zawsze będzie uważało mnie za „wroga”, chyba że zmienią się w większym stopniu ludzie, którzy przy tym 9-letnim klubie są. Na ten moment nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja Miejskiego Klubu Piłkarskiego miała się poprawić. Co będzie? Teraz ponownie będziemy mieli do czynienia z tym, co rok temu. Klub pewnie szczęśliwie (cudem) się utrzyma, przegrywając znowu prawie 20 meczów w lidze, a sprawa kolejnej, słabej kampanii, zostanie zamieciona pod dywan. Utrzymanie jest? Jest. Po co drążyć TEMAT (hehe). Takie jednak podejście nie zwiastuje niczego dobrego, a pokazuje słabość jako całości. Gdzie ta słynna piłkarska ambicja?
Niech piłka nożna będzie z Wami!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niestety ale " rzetelnym" redaktorem to pan nie jest i nigdy nie był. W artykułach dotyczących klubu przelewasz własną niechęci do drużyny (oczywiście spowodowaną tym że od zawsze byłeś kibicem Wielimia , a MKP dalej jest dla ciebie drużyną która powstała z Darzboru). Każda informację można przekazać w różny sposób... Zero profesjonalizmu w tym co wypisujesz , ale niczego więcej się po tobie spodziewać nie można. Nie pozdrawiam
Dla mnie możecie zmienić nazwę na Darzbór i dzięki temu zagraniu brylować w III lidze.
Dobrze szanowny redaktor ich wyjaśnił. Miejsce piłkarzyków jest na spichlerzu!!!!
Zgadzam się z panem „redaktorkiem” bo tak na prawdę żadne lokalne media poza Tematem nie interesują się MKP. To że przegrywają każdy mecz to już inna para kaloszy…
Ja też tego Witczuka nie lubię, a mkp mnie nie interesuje
A ja tam jestem za redaktorem,MKP to dno i wodorosty,tylko nikt poza tematem o tym nie pisze,powinni to rozwiązać,i do normalnej pracy piłkarzyki a nie wycieczki sobie robicie,praktycznie gdzie byście nie pojechali dostajecie po dupie,nie pozdrawiam ani prezesa,ani trenera,a ten śmieszny kierowniczek to juz w ogóle.
Panie redaktorze zawsze pisze Pan prawdę,bo przecież nie można napisać że wygrali jeżeli przegrali,no i nie można napisać że przegrali jeżeli wygrali.Proszę też wspierać tych którym zależy na dobrej piłce nożnej w mieście,a po zakończeniu tego sezonu zrobić z nimi wywiady w celu podsumowania i wniosków.
niby Miejski, a przegrywa z gumofilcami, jpierdle
Panie redaktorze nie jest tajemnicą że woli pan WIELIM ,dlaczego więc nie zrobicie wszystkiego żeby powstała drużyna WIELIM grająca "na trawie "skoro MKP jest niedobry a nie tylko na hali, gdzie tak na prawdę nie ma żadnego zawodnika z Wielima ???(Bobolice .Czarne i okoliczne wsie) a robiony jest tylko szum medialny.Sami działacze mówią ze nie za bardzo interesuje ich gra wyżej niż 3 liga a traktują to jako ...przerywnik do sezonu piłkarskiego na boisku.Zawodnicy zbierają się po sezonie pograją 1-2 razy na hali zagrają 4-6 meczy i..po rozgrywkach..czy trenują razem w okresie letnim ?? itd .Mkp ma kryzys i tyle.... ciągnie się smród po trenerze .Z,W. który zamiast ogrywać zawodników ze Szczecinka i z akademii wolał kupować z zewnątrz ..a potem ci ludzie poszli do innych drużyn i ..wygrywali z MKP. P>S 4 liga jest tak słaba teraz (poza 3 zespołami ) ze cudem było by spaść
Redaktorek dobrze wyjaśnił tych łaków. Potrafią tylko brać kasę od miasta zamiast chociaż udawać że grają. W oczach mieszkańców już od dawna są skończeni.