
Mateusz Górny, najlepszy strzelec MKP Szczecinek, nie jest już zawodnikiem klubu. Nie została mu przedłużona umowa. Były prezes MKP Szczecinek właśnie napisał na Facebooku komentarz, twierdząc, że Mateusz po prostu nie chciał grać w Szczecinku. Sam piłkarz ma zupełnie inne zdanie, a przy okazji ujawnił, że klub zalega mu z pieniędzmi. Teraz Górny chce je odzyskać.
Mateusz Górny od 1 lipca nie jest piłkarzem IV-ligowego MKP Szczecinek. W poprzednim sezonie praktycznie w pojedynkę utrzymał zespół w lidze, mając udział przy aż 60 procentach wszystkich goli całego klubu! Złożyły się na to 22 bramki (trzeci wynik w lidze) i 10 asyst. Od pierwszego do ostatniego meczu napastnik dawał z siebie wszystko, strzelał niezwykle ważne bramki. Długo jednak nikt z klubu nie rozmawiał z nim o możliwości przedłużenia kontraktu. A zainteresowane nim były i są inne kluby, co nie powinno dziwić.
W międzyczasie w MKP, po sezonie, doszło do między innymi zmian na stanowisku prezesa. Wiesława Drewnowskiego zastąpił Krzysztof Kutrowski, pojawił się też nowy trener, za Karola Sadzika przyszedł Adam Ziółkowski ze Złotowa.
Tymczasem były dziennikarz portalu Weszło Norbert Skórzewski z Koszalina dodał post w serwisie X (dawniej Twitter), gdzie polecił usługi Mateusza, jako bramkostrzelnego zawodnika. Post zyskał już ponad 40 tys. zasięgu i wiele komentarzy.
Sytuacja jest dość dziwna i raczej nie pokazuje w dobrym świetle całego klubu. Takie sprawy zawsze wzbudzają spore emocje.
Dziś były już prezes MKP Szczecinek Wiesław Drewnowski odpowiedział publicznie na profilu klubu na Facebooku na komentarz jednego z użytkowników, który zapytał, gdzie jest Mateusz Górny (pod postem po porażce w sparingu). Wiesław Drewnowski napisał, że ten po prostu nie chciał grać w Szczecinku. I po tym głos postanowił zabrać sam zainteresowany. Powiedział coś, co rzuca światło na stan finansów klubu.
- Nigdy się nie udzielam, ale tym razem muszę. Proszę nie kłamać. Był Pan prezesem klubu i do tej pory nie otrzymałem pieniędzy za ostatni sezon. Poinformowałem nowego prezesa, że jeżeli otrzymam zaległości to będę mógł wtedy podjąć jakiekolwiek rozmowy
- napisał w odpowiedzi Mateusz Górny.
Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o dwumiesięczną zaległość klubu w wypłacie wynagrodzenia. Sam piłkarz ma oczywiście wszelkie umowy, więc „piłka” jest po jego stronie.
Na Twitterze zrzut ekranu z profilu MKP zamieścił wspomniany już wcześniej Norbert Skórzewski, z dopiskiem: „Abstrahując od tego wszystkiego - historia fuzji dwóch klubów w Szczecinku to przestroga dla Koszalina, żeby pod żadnym pozorem nie łączyć Gwardii i Bałtyku”.
Sytuacja finansowa klubu przed nowym sezonem była, delikatnie mówiąc, niewesoła. Miasto zdecydowało się przeznaczyć 150 tysięcy złotych na rundę jesienną sezonu 2024/2025 w IV lidze. Bez tych pieniędzy MKP nie byłby w stanie wystartować w rozgrywkach.
W pierwszym sparingu, przed nowym sezonem, MKP przegrał z rezerwami Chojniczanki Chojnice 0-4, a testowani byli między innymi Japończyk i dwóch czarnoskórych zawodników z Nigerii i Senegalu. Kolejny test-mecz najprawdopodobniej w sobotę ze Spartą Złotów. Pierwszy mecz ligowy 10 sierpnia - na wyjeździe z beniaminkiem - GKS Manowo.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Działacze testują nowych zawodników. Czyżby planowali oszukać kolejnych piłkarzy?
Bez pieniędzy, sponsorów i dobrego zarządzania nie będzie piłki nożnej na dobrym poziomie w naszym mieście.
Jaki jest sens utrzymywać ten klub? Sensownych działaczy brak , sensowni zawodnicy odchodzą … marnowanie kasy którą można przeznaczyć na dyscypliny gdzie są sukcesy po prostu
No to za rok startujemy w V lidze. Ratusz powiedział wyraźnie - koniec finansowania tej dziurawej beczki.
Raczej bezdobrych piłkarzy to nie bedzie sportu kolego sponsorzy i dzialacze to cwaniaczki 150 000 na to dno i dziadostwo… cyrk i to z naszej kieszeni ktoś powinien powiedzieć KONIEC
Moim zdaniem to należy najpierw Górnego zapytać ile chciałby otrzymywać pieniędzy za grę w 4 lidze..?? Bo podobno trochę za dużo chciał -)))
Myślę że jeżeli jest dobry,to można było się z Nim dogadać, na pewno kasy MKP by nie rozbił.Wstyd że nie wywiazano się z umowy,bo On chyba drużynie wstydu nie przyniósł.
Nie zawołał nic, bo nie odbył żadnej rozmowy, gdzie podał kwotę. Skończcie już te plotki.
Facet po 30 w IV lidze? Nie jest dobry, tylko słaby. Kariery nie zrobił. Nie myśli że dostanie 10 tyś. Pójdzie kopać do Barwic, bo nie do wyższej ligi. Niektórzy mają za wysokie mniemanie do możliwości. Bramki w takiej lidze. Proszę, bez jaj