
Kolejne duże zmiany w Miejskim Klubie Piłkarskim Szczecinek. Jest nowy prezes. Ale nie tylko.
Wiesław Drewnowski nie jest już prezesem IV-ligowego MKP Szczecinek. Funkcję pełnił od lipca 2023 roku. Na czwartkowym (27.06) walnym zgromadzeniu członków klubu, nowym prezesem został Krzysztof Kutrowski. Zmieni się także wiceprezes (dotychczas był nim Piotr Tarasiewicz). W zarządzie nie będzie też Marcina Furmaniuka.
Do zarządu wchodzą, co ciekawe… były trener MKP Zbigniew Węglowski i obecny kierownik Marcin Korabiusz, a także Marcin Tadzik, który zabezpieczał jako medyk mecze MKP. Ma być on odpowiedzialny za kontakt z mediami. Marcin Tadzik był w przeszłości rzecznikiem Starostwa Powiatowego w Szczecinku. Wiceprezesem będzie nadal Mariusz Paczek. Niebawem poznamy drugiego wiceprezesa.
Przygotowania do nowego sezonu 2024/2025 ruszą w lipcu.
Krzysztof Kutrowski od lat związany jest z piłką nożną w Szczecinku. Posiada licencję UEFA. Trenował drużyny juniorskie w Akademii Piłkarskiej Szczecinek i MKP Szczecinek, w ostatnim sezonie prowadzeni przez niego juniorzy starsi bardzo dobrze radzili sobie w Pucharze Polski ZZPN. Był też zaangażowany w projekt Soccer School, a także głównym, licencjonowanym trenerem ekipy U-15 i U-17 Polish Soccer Skills i odpowiadał za organizację obozów. Odbył staże trenerskie w Lechii Gdańsk, Lechu Poznań, Cracovii Kraków i Rakowie Częstochowa.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
no to teraz pasmo sukcesów. powodzenia
Myślę że to za małe zmiany,ale poczekajmy
Szczecinecka piłko!!! Gdzie jesteś?
4 ligowy klub, bez tradycji, rozpoznawalności. Grający ogony, a zarząd liczny jakby Bayern. Chyba chodzi, o stołki bardziej. Trup w szafie na koniec.
Możecie znosić prezesa sto razy, ale bez pieniędzy to tylko bicie piany.
A co zmieni lanie wody do dziurawej beczki?
Dobrze, że Furmaniuka wywalili żadnego pożytku z niego