
Na wstępie chciałbym wyjasnić dlaczego subiektywne, bo to moja własna ocena, jestem osobą która jest związaną z Wielimiem i może w niektórych sądach będę stronniczy.
Przed sezonem zaczęły się zmiany w zarządzie klubu. Nowe władze, młodzi ludzie, w końcu można stwierdzić, że coś się zmieniło. Powstaje klub członków KS Wielim którzy wspomagają klub comiesięcznymi składkami. To działanie godne pochwały. Trenerem pozostaje Grzegorz Berger, a jego asytentami będą Rafał Stasik i grający weteran Szymon Ochocki. Kadra zawodnicza liczy koło 25 zawodników, żadnych tranferów jedynie juniorzy którzy wiekowo przeszli do drużyny seniorskiej.
Przed sezonem serie sparingów pozwalały patrzeć na rundę z optymizmem. Wysoka wygrana z Pionierem Borne Sulinowo, remis z beniaminkiem IV ligi Lechem Czaplinek, wysoka wygrana z Czarnymi Czarne dawały sygnały, że drużyna gra dobrze.
Sezon 2010/11 zaczął się od zwycięstwa z Raselem Dygowo 5:2 mecz był niewiadomą ponieważ pierwsze mecze zawsze mogą się potoczyć nieoczekiwanie. Mecz wygrany zasłużenie. Drugi mecz z Iskrą Białogard to był mecz podwyższonego ryzyka, po którym jak się okazało Wielim pokazał się ze świetnej organizacji, jednak tak świetnie na boisku nie było. Wygrywając 2:0, wynik kończy się remisem 2:2. Coś się zacina w drużynie, z przodu Paweł Jakimiec nie gra tak jak w poprzednim sezonie, Krzysztof Jabłoński nie gra tak jak potrafi, Wojtek Gersztyn zaczął sezon bez przygotowania, obrona również zaczyna grać słabo, ale brak szczęscia czy słabszą formę można jeszcze wytłumaczyć, ale brak ambicji jaki miał miejsce w meczu z Głazem Tychowo(w składzie trzech byłych Wielimowców) już nie można niczym wytłumaczyć. Klęska 0:4 mówiła sama za siebie. Następnie wysoka porażka ze Sławą Sławno na wyjeździe 4:1 choć, Wielim porowadził. Mecz z Wiekowem był meczem o 6 pkt, po 3 meczach bez zwycięstwa karta musiała się odwrócić, niestety po słybym meczu wynik 0:0. W obronie nie najgorzej, z przodu coś się zacięło. W meczu z Darłovią(mecz charytatywny dla Łukasza) w końcu zwycięstwo 1:0 po karnym, i kiedy wszystko miało wrócić do normy w następnym meczy ze średnią Victorią Sianów padł remis 4:4 chociaż Wielim wygrywał już 4:1. Poźniej jeszcze pucharowa porażka z Wiekowianką 3:4, ale puchar nie jest priorytetem w tym sezonie dla zawodników i zarządu KS Wielim. Mecz w Karlinie to mecz przyjaźni na trybunach a na boisku walka o punkty, Karliniacy w tabeli na ostatnim miejscu, Wielim w środku wynik 3:1 dla Wielimia. Poźniej porażka po nie najgorszej grze 1:3(idiotyczna czerwona kartka Wieliczki) z pretendentem do awansu Orłem Wałcz u siebie. I jak się to później okazało była to ostatnia porażka Wielimia w tym roku. Dobry mecz ze spadkowiczem z IV Piastem w Drzonowie 4:0, dobry mecz z Orłem Łubowo i dobra gra Pawła Jakimca 4:1, genialny mecz Wojtka Gersztyna w Malechowie i wygrana z Arkadią 2:1, dreszczowiec do ostatniej sekundy z Barwicami i kapitalna bramka Krzysztofa Jabłońskiego 3:2 z Błoniami, oraz skuteczna i konsekwentna gra całęgo zespołu z Pomorzaninem w Sławoborzu 4:2.Dzień po meczu Wielim organizuje tueniej charytatywny dla Łukasza. Na koniec walkower na korzyść drużyny ze Szczecinka z Olimpem.
Posumowując trzecia lokata ze stratą trzech punktów do miejsca gwarantującego awans można uznać za spory sukces, ponieważ przed sezonem trener mówił otwarcie o środku tabeli. Z najmniejszym budżetem w lidze jak widać można osiągnąć coś dużego, jednak to dopiero połowa sezonu i z 30 punktami w lidze nikt się jeszcze nie utrzymał. W miarę jedzenia apetetyt rośnie i nie pozostało nam nic innego jak czekać na mecze wiosenne.
Do zobaczenia przy Piłusdskiego 3 w marcu!
Szczecinecczanin
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie