
Na przedostatnim przed wakacyjną przerwą spotkaniu Klubu Literackiego OPAL, w środę, 18 czerwca gościła poetka z Bielska-Białej, Agnieszka Marek. Autorka erotyków, które bardzo szybko zyskały uznanie w całym kraju, zdobyła Nagrodę Starosty Szczecineckiego w ubiegłorocznym XVIII OKP „Malowanie Słowem”. Co ciekawe, to nie pierwszy twórca, na którym poznał się Krzysztof Lis.
- Z 10 nominowanych do nagrody, anonimowych osób, starosta, nie znając żadnego nazwiska, wybiera jedną osobę. W ubiegłym roku wybrał twórczość Agnieszki Marek – mówi „Tematowi” prowadząca Klub Poetycki OPAL, Krystyna Mazur. – Miesiąc później w Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. T. Różewicza poetka zdobyła główną nagrodę. Nie byłoby to zaskakujące, gdyby nie podobne wydarzenie, które miało miejsce rok wcześniej. W 2012 roku starosta wytypował do nagrody wiersze Pawła Podlipniaka z Radomia. Okazało się, że po zdobyciu tej nagrody wyróżniony w Szczecinku poeta także zyskał miano najlepszego autora w OKP im. T. Różewicza.
- Skąd takie poetyckie wyczucie Krzysztofa Lisa, naprawdę nie wiem – dodaje Krystyna Mazur. – Może zadziałała jakaś metafizyczna siła. Bardzo jestem ciekawa, jak będzie w tym roku. Czy teraz też wiersze wytypowane przez starostę będą zdobywać nagrody w innych prestiżowych konkursach, okaże się już podczas jesiennego finału „Malowania Słowem”.
Goszcząca w Szczecinku Agnieszka Marek zaznacza, że możliwość uczestniczenia w finałowej gali szczecineckiego konkursu była dla niej wyjątkowo ważnym wydarzeniem.
- Byłam bardzo mile i pozytywnie zaskoczona organizacją i rozmachem tego konkursu – mówi „Tematowi” poetka. - Uczestniczyłam już wcześniej w kilkudziesięciu konkursach literackich i mam porównanie. Konkurs szczecinecki stoi na bardzo wysokim poziomie. Po prostu mnie zachwycił.
- W Szczecinku jestem drugi raz – kontynuuje Agnieszka Marek. - Najbardziej cenię sobie w spotkaniach autorskich osobiste recenzje. Szczególnie - czytelniczek w starszym wieku, które po spotkaniach podchodzą do mnie i mówią, że napisałam to, co one myślą.
- Moje wiersze trafiają do czytelników obu płci. Myślę, że ta poezja jest dobrze odbierana ze względu na to, że dotyka pewnego tematu tabu. Docierały do mnie głosy, że brakowało tego typu kobiecej nuty erotycznej. Mam nadzieję, że to co piszę, jest tak mocne, jak i dyskretne, i nie przekracza granic dobrego smaku. Z wielką chęcią będę wracać do Szczecinka.
A jak podsumowuje miniony, poetycki sezon w klubie OPAL Krystyna Mazur?
- Cały sezon był niezwykle bogaty. Żaden poprzedni nie był tak aktywny, jak ten. To, że imprezy z udziałem różnych twórców odbywały się co tydzień, było zaskoczeniem nie tylko dla nas, ale też dla całej „poetyckiej Polski”. Nie myślałam, że nasze spotkania na zamku w taki sposób się rozwiną. To był sezon bardzo ciężki pod względem organizacyjnym, ale dawał mnóstwo satysfakcji.
- Następny tydzień to jeszcze warsztaty poetyckie – dodaje Krystyna Mazur. - Przyjeżdża do nas poeta z Gdańska. Uważam, że sezon poetycki należy zakończyć mocnym akcentem. Cały rok był intensywny, więc i końcówka musi być równie mocna. (red)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie