
Z pozycji pieszego widać, że szczecinecka komunikacja miejska przeżywa swój renesans. Jeżdżenie autobusem stało się tak popularne, jak w epoce wczesnego Gierka. Tyle że wtedy trzeba było za przejazd płacić. Ten rodzaj przemieszczania się po mieście ma wiele zalet. Jedną z nich jest możliwość korzystania z telefonu komórkowego. Nic też dziwnego, że największą popularnością cieszy się pośród młodzieży, która z powodów finansowych zmuszona jest do korzystania z publicznej komunikacji.
Przewoźnik z bliżej nieznanych powodów, umieścił na autobusach durnowaty napis o tym, że „jeździmy na prąd”. Zapomniał dodać, że także i to w pokaźnych ilościach, na olej napędowy służący do ogrzewania. Najwyraźniej to taki nieistotny drobiazg.
Generalnie jeździmy raczej nie na prąd, a na kredyt. Za te pieniądze można kupić osiem nowych, ale kto by się tam przejmował ekonomią. Kto nie wierzy, niechaj zajrzy do projektu budżetu na przyszły rok. Ponoć rok ma być niezwykle ciężki. Prorokował to w oficjalnym przemówieniu pod pomnikiem Marszałka sam burmistrz.
Przy okazji skarżył się, trzeba przyznać, że niezwykle powściągliwie, na bezduszność ze strony państwowych organów. Owe organy zamiast pomóc, wciąż zwiększają obciążenia. Jednym słowem zadań jest coraz więcej a „piniędzy nie ma i nie będzie”. Chyba jest bardzo źle, skoro jeszcze kilka lat temu nikomu z burmistrzów nie przyszło do głowy, aby skarżyć się na swój podły los w dniu święta państwowego.
Fakty jednak przeczą słowom. Okazuje się, że tegoroczny budżet jest wyższy od ubiegłorocznego i tylko w sferze planowanych wydatków aż o 24 mln zł. I nie mają tu nic do rzeczy zmniejszone wpływy z podatku dochodowego od osób fizycznych, ani tak powszechnie znienawidzone przez bezdzietnych i bogatych - pięćset plus. Z tym, że ci ostatni choć go nienawidzą, rękawiczek z obrzydzeniem nie nakładają, kiedy dochodzi do wypłat. Trzeba jeszcze dodać, że datek wpływa regularnie na – jakby nie było - oprocentowane konto urzędu, a więc po co te żale?
Mimo braku znaczących dla miasta inwestycji, no może poza przebudową ul. Kolejowej oraz budową sali gimnastycznej przy pl. Wazów, na zasypanie deficytu ratusz weźmie ponad 12 mln kredytu, a więc tyle, ile naprawdę wyniesie utrzymanie darmowej komunikacji miejskiej, bo podana w projekcie budżetu kwota jest księżycowa. Gdyby tak zarządzano swoimi prywatnymi, nawet tymi przepisanymi na rodziny firmami, pomysłodawcy miejskiego budżetu dawno mieliby niezwykle ożywione kontakty z komornikami.
Co najwyżej zlikwidowano gminę, dzieląc jej obszar pomiędzy sąsiadów.
Teraz nawet nie wypada o tym głośno mówić, ale wraz z wiosenną trawą pojawią się propozycje podwyżek, a to za wywóz śmieci, a to za wodę, nie wspominając o innych opłatach i haraczach lokalnych. Bo tak już jest nie tylko w szczecineckim samorządzie, że za pychę rządzących połączoną z brakiem umiejętności zarządzania, płaci elektorat i to nie koniecznie tylko ten (a szkoda!), dla którego jedynym kryterium wyboru był ładny wygląd kandydata.
Ratuszowa opozycja niepotrzebnie podnosi kwestię związaną z obiecaną elektoratowi budową toru narciarskiego na Rynkowej Górce. Proszę opozycji! Ani temperatura powietrza, ani ilość opadów nic w tej kwestii nie znaczą! Przecież wszyscy wiemy z historii, że w Kraju Rad zmieniono nawet bieg rzeki. Dzięki temu dotychczasowa pustynia zmieniła się w bawełniane pola i odwrotnie, tam gdzie było morze i wielkie jezioro powstała pustynia.
A cóż znaczy jedna, niewielka górka w czasach, gdy być może będziemy mieli swojego ziomka (w rodzaju żeńskim brzmi to mało poważnie) w Ministerstwie Klimatu. To się da załatwić. Śniegu i śmiechu będziemy mieli po pachy. Należy jedynie zebrać odpowiednie fundusze i pójść na kompromis. Może w końcu do przetargu stanie właściciel firmy, który wprawdzie dzierżawi od szwagra sprzęt, ale za to korzysta z bazy po byłej firmie, której właścicielem jest dobry kumpel, który już z niejednej michy jadł. Wyjdzie taniej i z korzyścią. Nawet będą zadowoleni ci, którzy do tej pory musieli korzystać z dalekich wyjazdów do Zakopca czy innych Dolomitów. Teraz będą zażywać ruchu na miejscu. A jeszcze jak obok postawi się budkę z hoddogami, frytkami i grzanym piwem, a latem z włoskimi lodami - to jak nic frekwencja zapewniona i trzeba będzie zapisywać się na rok z góry.
Owszem, za te same pieniądze można by było po kilkudziesięciu latach wreszcie wykonać kawałek ul. Prusa, łączący asfalt od strony nowej obwodnicy z asfaltem od strony gminy wiejskiej, ale o takiej inwestycji kto będzie wiedział? Większość nawet nie ma pojęcia, gdzie ta uliczka się znajduje. Tak, to prawda, że od dwudziestu lat tam są również domy, ale kto im kazał się budować w szczerym polu?
Przecież mogli na Sójczym, to byłoby tak jak trzeba.
to wypada zauważyć, że w związku ze zbliżającymi się, jak to w politpoprawnym bełkocie brzmi „magicznymi świętami” vel „zimowymi świętami”, na pl. Wolności powrócił długo nieobecny błyszczący napis z nazwą naszego miasta i sercem czerwonym. Wprawdzie serce stoi już w przejściu, ale to drobna niedogodność.
Plac nie jest po to, aby się po nim szwendać.
Napis za to czarująco połyskuje w promieniach słonecznych, niczym cekiny na uprzęży cygańskiego konia. Mało tego, nocą widać migoczące uroczo kolorowe żaróweczki. Ten napis wszystkim się bardzo podoba i każdy chciałby mieć taki w swoim ogródku, ale ze względu na wymiary (ogródka) są to tylko niespełnione marzenia.
Z kronikarskiego obowiązku dodam, że są i takie jednostki, którym się nie podoba. Te jednostki czynią ohydne uwagi w rodzaju kicz i szmira niegodne nawet Dolnej Wólki. Najpewniej mówią to z zawiści, która jak wiadomo rodzi frustrację, a nawet agresję, czego dowodem jest niniejszy wstępniak.
Jerzy Gasiul
felieton ukazał się w 958 wydaniu Tematu Szczecineckiego.
Mamy już 30 lat!
Obraz Ulrike Mai z Pixabay
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szkoda że autor zapomniał wspomnieć że wiekszość podwyżek idzie na pińcetplusy i marną próbę łatania dziury budżetowej. ten kraj tonie przez pis, a wy udajecie że to łódź podwodna się zanurza
Panie Gasiul i znowu krytycznie. Niech Pan wygra wybory na burmistrza i zrealizuje wszystkie
swoje lepsze plany.
Jak zawsze celnie. Władza skwierczy jak to widzi bo lubi jak się ją chwali i tylko chwali
Za POprawnej władzy było tylko zaciskanie pasa,na wszystko brakowało pieniędzy, gdzie one trafiały?!!! Teraz chociaż część wraca do podatników, a niektórym żal dupsko ściska...
500+ na dzieci wliczają jako dochód miasta? No, no, no szapo ba.
Jak zwykle super felieton. Gratulacje!
za miejska władza nie jestem wiele mi się nie podoba ale tekst jest zjadliwy i bardzo stronniczy a wręcz miejscami brzmi jak tuba partii rządzącej. Bliżej dzisiaj w działaniu i postępowaniu trzyliterowcom do tych co nadchodzace święta widzieli jako zimowe niż tej miejskiej władzy. Propaganda to jest Panie redaktorze, przekonywać ze burmistrz tych świat nie szanuje i nie obchodzi, wie Pan to na pewno? Na ładne twarze tez głosowali Ci co ustanowili władze w tym kraju a rozdawnictwo „centralne” tez się w budżecie nie mieści. Jak bardzo to nas po kieszeniach uderza to Ci którzy potrafią liczyć już wiedza, a Ci którzy oślepli od świateł odbitych w „piniądzu” niedługo się przekonają jak zabraknie kasy na kolejne przelewki bo kasie już dawno nie ma. Poczekamy i zobaczymy czy wtedy Pan napisze ze powinni być ukarani. fajnie by było kiedyś zobaczyć swój wpis bo nie do Pana tylko pisze Panie redaktorze. Dziwi fakt cenzury gdy tak na cenzurę ze strony miasta niedawno najeżdzaliście. Robcie odpowiedzialne dziennikarstwo to nam jest bardziej potrzebne niż nagonki.
To nie krytyka, to sarkazm, Brawo!
Świetny felieton, niestety pycha i różowe okulary u ratuszowych ludków nie pozwalają trzeźwo ocenić sytuacji. Dobrze ze jest Temat, który na pustyni ratuszowej propagandy stanowi małą oazę zieleni i nadziei na normalność.
Wara wam kapitalistyczne liberały peowskie od mojego pincet plusa. Też byście chciały ale nawet invitro nie POmogło?
Zrobili autobusy darmowe NEGATYWNIE. Nie zrobili by też by było NEGATYWNIE.