Reklama

Na naszej leśnej polanie: Kogut, indor i ptasior 

21/10/2022 16:17

Ponoć baba nie wiedziała co zrobić z kogutem i dlatego wsadziła go do buta. Znacznie gorzej potraktowała indora, wsadzając go do wora. Treść dziecięcej piosenniki o okrutnym traktowaniu ptaków przyszła mi na myśl, kiedy bliżej przyjrzałem się kolorowemu krukowi stojącemu przy ul. Kopernika. Ale po kolei.

 

Nie dość, że coraz zimniej, to wokół robi się goło. Oczywiście, mam na myśli opadające liście z drzew i krzewów. Zieleń ma to do sobie, że nie tylko cieszy oko, ale także zasłania to, co może być dla oczu przykre, kłopotliwe a nawet wstydliwe.  Właśnie o tej porze roku zieleń stopniowo odsłania obiekty  latem zakryte, lub choćby nawet dyskretnie przesłonięte. 

Szarobura pora deszczowa pokazała oczom dzieciarni wyblakłego już od letniego, palącego słońca, niebiesko-zielonego kruka. Mowa oczywiście o ul. Kopernika, bo to tutaj przy parkowym placu zabaw znalazł on sobie przytulisko. Aby nie było wątpliwości, park - to nazwa umowna, by nie powiedzieć banalna. Jak wiadomo, w takim miejscu z reguły jest zieleń, woda, alejki itp. Dlatego dla uściślenia dodam, że urzędowo to miejsce nazwano „strefą aktywnego wypoczynku”. Są na naszej leśnej polanie strefy ekonomiczne,  mogą być też wypoczynkowe - rzecz jasna aktywne. Ale na dobrą sprawę nie wiadomo, czy siedzenie na ławce może być pasywne czy aktywne? 

To było już kilka lat temu. Nazwano go krukiem, choć akurat z tym gatunkiem niewiele ma wspólnego. Kolorystyka upierzenia kojarzy się raczej z papugą, a nie naszym niezwykle popularnym, czarnym ścierwojadem. Ale przecież nie o to chodzi. Ptasior ma jeden niepodważalny walor. Jest niezwykle cenny. W czasie, kiedy powstawał, wyceniono go na dwadzieścia tysięcy zł. Ja tam nie wiem czy to dużo, czy mało. Cała suma mieści się nie tylko w reklamówce, ale nawet w portfelu. Jak na wielkość dochodów miasta, śmiesznie mało. Z drugiej zaś strony przeliczając na liczbę podatników wpłacających roczny podatek od nieruchomości - to całkiem sporo. Pierwotnie zielono-niebieski kruk miał się pojawić na szczycie wieży Bismarcka. Jak wiadomo, szwabski kanclerz patologicznie nienawidził Polaków. W sumie w tym akurat względzie niczym się nie wyróżniał od swoich poprzedników i następców. 

Ponieważ wieża w istocie jest pomnikiem ku jego czci (w tym celu  wybudowana) dla większości byłby to rodzaj słodkiej zemsty. Tam, gdzie dawniej palono ogień w rocznicę jego urodzin, byłby kolorowy ptasior. Szkoda. Nic z tego nie wyszło. 

Ówczesny burmistrz zmienił zdanie w kwestii usadowienia go na wieży. Swoją koncepcję dotyczącą kształtu ptaka zmienił również autor owego dzieła. Doszedł do wniosku, że z agresywnego drapieżcy z rozłożonymi skrzydłami, zrobi niebiesko- zieloną, z odrobiną czerwonych ciapków pokrakę, który dzisiaj sterczy na skwerze. Kiedy już niechciany ptasior był gotowy, najpierw zesłano go na przymusową i długotrwałą  kwarantannę w ciemnym magazynie. Rzecz jasna, o umieszczeniu go na wieży czy choćby pod wieżą - mowy nie było. 

Nolens volens, aby uniknąć pomówienia o wyrzucenie pieniędzy, ostatecznie usadowiono go w kąciku przy dziecięcym placu zabaw. Pomysł chyba nienajlepszy, a wiem to z doświadczenia. Maluchy starają się go nie dostrzegać. Moja czteroletnia wnusia, kiedy go zobaczyła po raz pierwszy, zakryła z przerażenia twarz rączkami i za nic nie chciała do niego podejść. Okazało się, że jest niepodatna na taką sztukę. To dziwne, przecież w tv ogląda różnego rodzaju horrory z udziałem strażaka Sama, małpki George czy „Psiego patrolu” i powinna się uodpornić. 

 Dalsze losy niebieskiego ptaka wydają się niepewne. Od strony chodnika łobuzeria zaczęła się dobierać do jego tułowia. Wyszczypano mu kawał wnętrzności. Dużą wyrwę próbowano wypełnić stosowaną do mocowania okien pianką montażową. Pomysł może i dobry, ale zabrakło wykończenia w postaci pucu i farby. Z tego miejsca apeluję o pomoc. Dyskretnie umieszczony w zielni nielot wymaga natychmiastowej interwencji. W przeciwnym wypadku będzie tak, jak z indorem schowanym do wora. A jeśli już do tego dojdzie - to  najlepiej do takiego plastikowego z zamkiem.   

Jerzy Gasiul 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Antek - niezalogowany 2022-10-23 07:54:49

    Swoja droga uwazam, ze umieszczenie ptasiora na wiezy mogloby byc pewnego rodzaju sensacja i niektore media moglyby sie zastanawiac o co wladzom miasta chodzilo i dlaczego w taki dziwaczny sposob. Moze to i dobrze, ze spoczal przy Kopernika, co nie zmienia faktu, ze nalezy o to obrzydlistwo odpowiednio dbac

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2022-10-23 09:56:11

    Większej ohydy niż ta "kruczopodobna pokraka" nie widziałam. Artykuł w punkt. Acha i coś niecoś popsuło się oświetlenie tej "strefy" aktywnej czy mniej aktywnej .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mieszkańcy szczecinka - niezalogowany 2022-10-23 11:58:43

    GDYBY BYŁ I ŻYŁ PAN BYŁY BURMISTRZ GOLIŃSKI TO NIE BYŁO BY TYLE BZDURNYCH DECYZJI PODEJMOWANYCH PRZEZ JHD,ORAZ RAKA.PAMIĘTAM PANA GOLIŃSKIEGO KTÓREMU NA SERCU BYŁY NAJWAŻNIEJSZE SPRAWY MIESZKAŃCÓW. SPRAWY MIASTA,NIE JAKIEŚ PRZYSTANKI AUTOBUSOWE PO 130TYŚ CZY MURALE ZAMIAST PIENIĄDZE WYDAĆ NA OCIEPLENIE BLOKÓW ŻEBY MIESZKAŃCY NIE MUSIELI PŁACIĆ DUŻO ZA OGRZEWANIE.TO DBA SIĘ O BZDURY. NO GDYBY TO BYŁY PIENIĄDZE Z KIESZENI URZĘDNIKÓW MIASTA TO NAPEWNO ZASTANOWILI BY SIĘ KILKA RAZY NA CO BARDZIEJ POTRZEBNE I NIEZBĘDNE SĄ PIENIĄDZE.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do